Nie ma już Polaków w singlowym turnieju US Open 2014! Janowicz przegrał z Andersonem

Posted: 29 sierpnia, 2014 in Tenis

Jerzy Janowicz

Po finale w Winston wielu fachowców, dziennikarzy i kibiców wróżyło Polakowi awans nawet do 1/4 finału US Open 2014.Takie opinie zostały brutalnie zweryfikowane przez Kevina Andersona w drugiej rundzie turnieju. Reprezentant RPA pokonał w czterech setach Polaka i awansował do 1/16 finału.

Jerzy Janowicz, podobnie jak Agnieszka Radwańska, spotkanie w drugiej rundzie rozpoczął od przełamania rywala i objęcia prowadzenia 2:0. Co więcej łodzianin w kolejnym gemie znów okazał się lepszy przy podaniu rywala. Jednakże od tego momentu Kevin Anderson wygrał już wszystkie własne gemy serwisowe. Z kolei podanie Polaka z każdym setem gasło w oczach. Jeszcze w premierowej odsłonie meczu Janowicz dał się dwukrotnie odłamać. Taki obrót spraw spowodował, iż losy partii rozstrzygnęły się w zaciętym tie-break’u. W nim więcej wyrachowania wykazał Polak, który triumfował 8:6. Był to jednak ostatni pozytywny akcent dla polskiego tenisisty w piątkowej rywalizacji. Od drugiego seta na korcie dzielił i rządził jego rywal. Anderson bardzo dobrze serwował, czego nie można powiedzieć o Janowiczu. Popularny „Jerzyk” nie był w stanie poradzić sobie z returnem pod własne nogi w wykonaniu reprezentanta RPA. W drugiej i trzeciej partii Polak został przełamany łącznie pięciokrotnie. Sympatycy półfinalisty Wimbledonu 2013 nadzieje na odwrócenie przez niego rywalizacji mogli mieć do stanu 2:3 w czwartej odsłonie meczu. Wówczas Janowicz został przełamany, co bezlitośnie wykorzystał Anderson. Tenisista z RPA pewnie utrzymał własne podanie do końca meczu, triumfując 6:3 i w całym pojedynku 3:1. Pogromca Polaka w kolejnej rundzie zmierzy się z Chorwatem Marinem Cilicem, który także w piątek pokonał reprezentanta Ukrainy Ilię Marczenko 3:0.

Kevin Anderson

Statystyki pomeczowe karzą niepowodzenia Janowicza upatrywać w słabej dyspozycji serwisowej. W pierwszej rundzie Polak w czterosetowym starciu zanotował aż 20 asów serwisowych. Dla porównania w piątek Janowicz zdobył tylko 2 przy 15 bezpośrednich punktach rywala z serwisu. Z kolei „Jerzyk” przodował w niechlubnej statystyce podwójnych błędów (11-3). Procentowe wygrywanie akcji po własnym podaniu zarówno w przypadku pierwszego (75% – 58%) jak i drugiego (72% – 43%) serwisu było po stronie Andersona. Łodzianin zanotował tylko 22 kończące uderzenia przy aż 41 rywala. Dodatkowo Janowicz popełnił zdecydowanie więcej błędów od reprezentanta RPA (39-21). Z pewnością polscy kibice liczyli na znacznie lepsze występy Agnieszki Radwańskiej  i Jerzego Janowicza w singlowym US Open. Oboje zawiedli nie tylko kibiców, ale przede wszystkim siebie. Pozostaje mieć nadzieję, że sympatycy polskiego tenisa jak i sami reprezentanci Polski więcej powodów do zadowolenia będą mieli w końcówce tegorocznego sezonu i po Australian Open 2015.

Around the grounds

Na osłodę polskim kibicom pozostaje piątkowy triumf debla Fyrstenberg/Matkowski. Polacy nie bez trudu, ale pokonali kolumbijski duet Juan Sebastian Cabal/Robert Farah. Rywale wygrali pierwszego seta, ale taki stan rzeczy nie podłamał biało-czerwonych. Dwie kolejne partie podobnie jak premierowa były zacięte. Ku uciesze sympatyków polskiego tenisa tym razem dwukrotnie to eksportowy duet znad Wisły był górą. Co ciekawe obie pary popełniły tylko 4 błędy własne. Polacy mieli niższy procent pierwszego podania od rywali, ale znacznie lepiej radzili sobie przy drugim serwisie, co było jednym z kluczy do ich piątkowej wiktorii.

Jerzy Janowicz (POL) – Kevin Anderson (RPA) 1:3 (7:6, 2:6, 1:6, 3:6)

Fyrstenberg/Matkowski (POL) – Cabal/Farah (COL) 2:1 (4:6, 6:4, 6:4)

Szymon Łożyński

WSZYSTKIE ZDJĘCIA ZAMIESZCZONE W POSTACH O US OPEN 2014 POCHODZĄ Z OFICJALNEJ STRONY INTERNETOWEJ TURNIEJU (usopen.org)

Dodaj komentarz